Tybet jest jak panda...

Ines · Wysłany: Pią 22:57, 21 Mar 2008 Temat postu:

W Łodzi było dzisiaj około 80 osób. Myślę, że sporo, bo akcja była absolutnie błyskawiczna i spontaniczna. A tak naprawdę przyczynili się do niej bardzo ludzie z nieformalnej grupy Gender Łódź, którą dowodzi moja koleżanka z pracy. Wystarczył jeden telefon do Niej i sprawy potoczyły się błyskawicznie. Podpisaliśmy petycję do władz chińskich, rozdawaliśmy ulotki, wstążeczki pomarańczowe (zabrakło!), dwóch policjantów życzliwie nas obserwowało i także przyjęli wstążeczki. Były także media, również dzięki "genderowcom" (czyli tak naprawdę feministkom i feministom oraz prywatnym kontaktom ludzi z AI). W sumie pól godziny, ale początek został zrobiony.
Było dużo młodych ludzi, zorganizowali się po demonstracji i już szykują następną na kolejny piątek. Podstawowe hasła to "Łódź solidarna z Tybetem".
Pozdrawiam podniesiona co nieco na duchu reakcjami Łodzian, ale dalej zmartwiona bardzo. Widzieliście dzisiaj wieczorem w TVN żenujące wypowiedzi posla Iwińskiego? (koszmar!)

nabi · Wysłany: Pią 23:37, 21 Mar 2008 Temat postu: Telewizja kłamie!

Zacznę od sprostowania: TVN 24 podało na pasku, że przed Pałacem było 50 osób. Granda! Tak się psuje dobrą robotę. Zapomnieli dopisać zero, było 500 osób!
Protest był milczący, składał się jedynie z modlitwy.
Zapodaję link do pięknych zdjęć, a na jednym możecie obejrzeć nas - czyli Ganden i mnie. Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam bardzo ciepło. Fajnie Ines, że u Was też odbiór akcji był dobry!
n.

Ines · Wysłany: Sob 1:00, 22 Mar 2008 Temat postu:

Piękne zdjęcia. A na którym Wy Dziewczyny jesteście? Bo są tam dwa z dwiema kobietami Confused

Ja tylko sobie cicho myślę, że przecież imperia też upadają i w tym chyba jedyna nadzieja.

Na portalu GW jakiś fajny człowiek wymyślił, by sportowcy po prostu przekazali zdobyte medale Dalajlamie. Bardzo mi się ten pomysł podoba.

Niezła petycja do podpisywania na [link widoczny dla zalogowanych]

Serdeczności i po świętach działamy dalej w "realu"

nabi · Wysłany: Sob 10:07, 22 Mar 2008 Temat postu: Pełzanie moralne

Co do posła I. - osoby moralnie pełzające nie powinny być obiektem naszego zainteresowania.

Ines, na zdjęciu stoimy obok człowieka w pomarańczowych nausznikach. Ganden jest w tybetańskiej czapce, a ja - w kapturze.

Pomysł z podarowaniem medali Dalajlamie także uważam za świetny ale jak namówić do tego sportowców????

Pozdrawiam
n.

nabi · Wysłany: Sob 10:12, 22 Mar 2008 Temat postu: A teraz życzenia:)

Wielkanoc to dla chrześcijan święto Zmartwychwstania, a dla innych - wiosennego odrodzenia i Dobrego Początku.

Życzę Tybetowi, Wam oraz Wszystkim Przyjaciołom Tybetu (i sobie też) Niegasnącej Nadziei i Zwycięstwa.

n.

Ganden · Wysłany: Sob 19:42, 22 Mar 2008 Temat postu:

Apel do premiera Donalda Tuska o powołanie międzynarodowej misji obserwacyjnej w sprawie łamania praw człowieka w Tybecie

[link widoczny dla zalogowanych]

Podpiszcie i prześlijcie dalej
Ganden

Hania · Wysłany: Sob 20:56, 22 Mar 2008 Temat postu:

Witajcie !
Zdjecia z manifestacji milczenia obejrzalam, takze Nabi i Ganden Smile

i petycje (obie) podpisalam, dzieki za podanie linkow... Skladam rowniez najserdeczniejsze zyczenia Wielkanocne Wam Wszystkim , a Tybetanczykom Wolnosci od Wszelkich Cierpien...
Hania

Ines · Wysłany: Sob 22:50, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spokoju i Pokoju dla Świata i dla Nas!!! Niech wiosna przyniesie Nowy Początek i Dobre Zmiany

nabi · Wysłany: Wto 20:49, 25 Mar 2008 Temat postu: Tybetańczycy

Byłam dzisiaj w dwóch sklepach tybetańskich. Rozmawiałam z trzema Tybetańczykami. Chciałam zapytać, czy może mają znaczki. Nie mieli.
Są załamani. Niegdy nie widziałam tak smutnych ludzi. Uśmiechniętych, a jednocześnie całkowicie zrezygnowanych i zrozpaczonych. Są załamani brakiem solidarności na świecie. Oni tam ryzykują życiem, torturami, a nas przecież ta solidarność nic nie kosztuje... co ja Im miałam powiedzieć? Tłumaczyłam, że nasz naród trochę zapomniał, co to znaczy walczyć o wolność, ale że próbujemy go obudzić. Kiwali smutno głowami, bez nadziei. Tak niewiele chcieli od świata, a świat odwrócił się do nich zadkiem. Kolejny raz.
Dziewczyny, czy my możemy coś jeszcze zrobić?????!!!!!
n.

Hania · Wysłany: Wto 22:06, 25 Mar 2008 Temat postu:

Czesc Nabi - czytajac to, co napisalas w swoim poscie, robi mi sie przykro, ze tak wlasnie te kwestie sie przedstawiaja... I chociaz widzialam niejedno zdjecie w Internecie swiadczace o solidarnosci ludzi z Tybetem, to jednak rozumiem co czuja sami Tybetanczycy... Wszystkie te nasze i innych akcje poparcia sa widocznie niewystarczajace i malo skuteczne, ale ogrom dominacji chinskiej w samym Tybecie jest bezsprzeczny i nazbyt oczywisty, niestety... Ja mysle, ze jedyne co mozemy w takiej przytlaczajacej sytuacji zrobic, to nieustawac w swoim dazeniu do tego, aby racje Tybetanczykow na kazdym kroku popierac i udowadniac. Chocby poprzez intelektualne dyskursy z dysydentami i inetelektualistami chinskimi - poprzez Internet rowniez - oraz poprzez petycje zbiorowe dostepne w sieci itp. itd. Zbrojnie przeciez nie wystapimy przeciw rezimowi chinskiemu...
Zal Tybetanczykow do Swiata o to, ze sie zbytnio nie przejal Ich tragedia narodowa jest uzasadniony o tyle, na ile wazniejsze sa dla Swiata handel (ekonomia) i ignorowanie eksterminacji tego unikalnego narodu przez CHRL..., a ktora dzieje sie na naszych oczach. I jest to rzeczywiscie wstrzasajace, ze Swiat na cos takiego pozwala. Kiedys Dalajlama w swoich ksiazkach napisal, ze jedyna bronia jaka posiada i ktorej uzywa jest modlitwa, zwlaszcza wtedy gdy wszystkie inne sposoby zawodza, nie daja zadnej nadziei... Moze to jest alternatywa na Twoje pytanie Nabi??? Plus do tego wielkie wspolczucie...

Ines · Wysłany: Wto 23:15, 25 Mar 2008 Temat postu:

Nie dajmy światu zapomnieć. Piszmy i się jednoczmy w tej sprawie. Internet to potęga. Naciskajmy na władze, także te miejskie. Mój Przyjaciel wymyślił, żeby każde polskie miasto zaprosiło do siebie choćby symbolicznie Dalajlamę.
W Łodzi w piątek o 17-tej w pasażu Schillera kolejna demonstracja, teraz już zalegalizowana.
Nie traćmy nadziei! Choć też czasami myślę, że Tybet przetrwa tylko w sercach ludzi, to ciągle myślę o tym, że reżimy upadają.

nabi · Wysłany: Śro 12:04, 26 Mar 2008 Temat postu: Nadzieja

[link widoczny dla zalogowanych]

Może to jest źródło nadziei?
Pozdrawiam
n.

Ganden · Wysłany: Śro 12:35, 26 Mar 2008 Temat postu:

Nabi, w piątek pod ambasadą i w sobotę pod Pocztą Główną są manifestacje (info jest na [link widoczny dla zalogowanych] . Niestety, w piątek nie będę mogła być - będę w drodze powrotnej z Krynicy i nie mam pojęcia o której wrócę. W sobotę postaram się przyjechać.
Pozdrawiam,
Ganden

nabi · Wysłany: Śro 18:17, 26 Mar 2008 Temat postu: Artykuł

Dziewczyny, mam prośbę: wklejam artykuł z Wyborczej.
Załóżcie konto na Wyborczej, jeśli jeszcze nie macie i napiszcie w komentarzach kilka słów poparcia dla Fydrycha. Nie mogę patrzeć, jak wiszą tam same obraźliwe i obrzydliwe komentarze, a On jest jednym z niewielu, którzy uczciwie i odważnie mówią, jak jest!

[link widoczny dla zalogowanych]
"Major" Fydrych: Zbojkotujmy igrzyska w Pekinie

Każdy przyzwoity człowiek powinien protestować przeciw temu, co dzieje się w Tybecie - mówi Waldemar Major Fydrych, lider protestów Pomarańczowej Alternatywy z lat 80.

Waldemar Major Fydrych: Bojkot igrzysk to konieczność. Właśnie wróciłem z akcji protestacyjnej pod Pałacem Prezydenckim i uważam, że każdy przyzwoity człowiek powinien wyrażać sprzeciw wobec terroru w Tybecie. Postawa naszego państwa to najgorszy przejaw hipokryzji. Za cenę dobrych stosunków handlowych i zbijania pieniędzy zamyka się oczy na respektowanie praw człowieka. Biznes nie może być robiony za wszelka cenę. Nawiązaliśmy stosunki dyplomatyczne z Kosowem, a pod presją chińską nie uznajemy Tajwanu.

A jeśli już sportowcy pojadą do Pekinu, to powinni okazać jakiś gest sprzeciwu?

- Sportowiec jak każdy inny człowiek w obronie prześladowanych powinien zrobić wszystko. W ten sposób wyrazi swoją wolność. Stany Zjednoczone i większa część krajów NATO nie pojechała do Moskwy. Igrzysk w Pekinie nie powinno być wcale, bo olimpiada to symbol rywalizacji pokojowej, gry fair, a Chińczycy łamią ogólnie przyjęte zasady. Sportowcy startując w 1936 roku na igrzyskach w Berlinie, dali przyzwolenie nazistom, zbagatelizowali rodzący się terror. Wiemy, czym się to skończyło. Nie wolno nam popełniać jeszcze raz tego błędu. W olimpiadzie wolno startować krajom nieprowadzącym wojny, a w Chinach trwa eksterminacja.

Czy przygotowujesz własną akcję protestacyjną?

Nie zamierzam zdradzać szczegółów, ale nie zamierzam dać się zniewolić. Ci, którzy decydują o wyjeździe naszych sportowców do Pekinu, nie mają prawa powoływać się na tradycję "Solidarności". Są sprzedawczykami.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

P.S. Ganden, czytam info na Ratuj Tybet na bieżąco. Jeśli tylko będę mogła, przyjdę!
Pozdrawiam
n.

Ines · Wysłany: Śro 20:49, 26 Mar 2008 Temat postu:

Próbuję się wpisać na GW, ale ciągle mnie "wyrzuca". Udało mi się przejrzeć komentarze. Nasz naród w części jest wspaniały, a w części nadaje się do reedukacji (przy użyciu łagodnej perswazji). Np. stanowisko zmienił - na korzyść !!! Pan Prezes PKOl - Nurowski, który stwierdził, iż dyskwalifikacja za protest nie pociągnie za sobą odebrania gratyfikacji finansowej polskim zwycięzcom olimpiady. A jeszcze niedawno wypowiadał się całkiem inaczej. A widzieliście dzisiaj parlament europejski w koszulkach "olimpijskich" - białe kółka kajdany na czarnym tle. Powiem Wam, że mam trochę nadziei. 45 lat żyję na tym świecie i nie pamiętam reakcji na łamanie praw człowieka na taką skalę ani w Polsce ani na świecie (choć może o efekt przepływu informacji?).